Jeżeli nie macie ochoty na długą wyprawę po Górach Stołowych, a chcecie zakosztować ich piękna zapraszam Was na mały wypad z wspaniałymi widokami. Do szlaku dojechać można samochodem i pozostawić go przy drodze Karłów-Radków. Zaczynamy niebieskim aby po około 10 minutach dojść do formacji skalnych zwanych basztami. Warto chwilę się tu zatrzymać, aby rozkoszować się malowniczymi widokami na Radków. Następnie wracamy do szlaku niebieskiego, które doprowadzi nas do rozwidlenia. Wybieramy szlak zielony w stronę Baszt. Drogowskaz informuje nas że tę trasę pokonamy w 30 minut. Zimą jest to nie możliwe z uwagi na strome nachylenia terenu oraz duże ilości śniegu. Trasa ta jest mało uczęszczana zimą, a co za tym idzie, jest nie przetarta. Idąc u podnóża Radkowskich Skał warto co jakiś czas zadrzeć głowę do góry, aby zobaczyć jakie są piękne i majestatyczne. Gdzieniegdzie uważny obserwator dostrzeże wyryte w skale znaki graniczne np. o numerach 2 i 3 (potem domalowanych kolejnych numerach) oraz rok 1909. Warto pamiętać, że Góry Stołowe to obszar nieczynnych już kopalni i wiele ścieżek, którymi teraz podążają turyści, niegdyś uczęszczany był przez mężczyzn pracujących w kopalniach. Na zakończenie zielony szlak częstuje nas stromym podejściem. Wychodząc na drogę zwróćcie uwagę, że zakręt był szerszy niż obecnie prowadzi asfalt.
Cała wyprawa zajęła nam 1,5 godziny. Śniegu było bardzo dużo, pod śniegiem lód. Warto mieć ze sobą raczki. Trasę przeszła nasza 6-latka.